Na pierwszy ogień w testowaniu mojej nowej lampy pierścieniowej poszedł odważny, koci makijaż. Niestety okazji do takich makijaży u mnie coraz mniej 😉
Ohh co to były za czasy gdy na imprezy zakładałam panterkowe wdzianka i kocie kreski. Lubiłam czymś zaskoczyć od czasu do czasu, wyglądać trochę inaczej niż za dnia. Innym razem wystarczyły mi szpilki, tshirt i elegancki ale mocny makijaż i też było super.
Makijażem zawsze ratowałam każdą stylizację i nadawałam jej charakteru. Chyba się starzeję, bo moje imprezowe stylizacje są bardzo klasyczne, spokojne i z reguły wygodne. Kiedyś choćbym miała umierać z bólu stóp i wracać o 5 rano pierwszym metrem do domu, nie odmówiłam sobie szpilek. Ahhhh miło powspominać. Teraz z imprez wracam na rowerze, więc chcę by było mi wygodnie. Tak więc przedstawiam wam moją imprezową propozycję, taką starą wersję Olity za czasów studiów hehehe
UŻYTE KOSMETYKI:
TWARZ:
Revlon Color Stay 150 Buff
Ben Nye Pretty Pink Powder
Smashbox Shape Matters
Ziemia Egipska
Makeu Up Studio Concealer 01
Make Up For Ever Full Cover Concealer nr 4
OCZY:
Glazel Paleta 12 kamuflaży
Maybeline Volume Express Mascara
Mazbeline Gel Eyeliner
Smashbox Shape Matters
pigment KOBO 510 Smokey Silver
Nouba eyeshadow 607
Gosh Black Ink Eye Pencil
Brwi/Brows:
Anastasia Beverlyhills Brow Powder Duo Caramel
Eveline brow concealer
USTA/LIPS
Kiko glossy pensil nr 604
Anastasia Beverly Hills Lip Gloss Dainty