Pamiętacie mój naturalny, dzienny makijaż opublikowany ponad tydzień temu na FB?
Święta minęły i nadszedł czas na wspomniany makijaż. Póki jesteśmy jeszcze w temacie świąt i kanonizacji Karola Wojtyły, postanowiłam połączyć ten post z kilkoma zdjęciami z Rzymu, które znajdziecie na końcu wpisu.
Ten kto zna się na sprzęcie fotograficznym, ma bloga, bądź obserwuje inne blogi wie co to takiego lampa pierścieniowa. Ja takowej nie mam ale wspomniałam mojemu lubemu, że myślę nad jej kupnem. Takim oto sposobem, któregoś dnia mój kochany wraca z pracy i mówi, że ma dla mnie niespodziankę…… i wyciąga zza pleców karton z żarówką PHILIPS w kształcie koła. Yyyyyy uśmiałam się z radości i z „powagi” sytuacji. Mój przyszły małżonek może nie zna się na blogach i robieniu zdjęć ale widział jak wyglądają zdjęcia innych blogerek i jak zobaczył tą lampę w sklepie od razu pomyślał o mnie, bym ja też miała takie „odbijające się kółeczko w źrenicy na zdjęciu”- kochany prawda? . Żarówka ta kosztowała 15 euro i powiem wam, że ratuje mnie w sytuacji gdy za oknem pochmurno lub gdy zrobię makijaż na wieczorne wyjście. Oczywiście nie wymagajmy cudów od tej „lampy”. Światło jest zimne co sprawia, że wyglądam jak duch na zdjęciach portretowych. Dwa ciężko jest manewrować aparatem bo niemożliwym jest wsadzić aparat w środek lampy. Ale cieszę się niesamowicie . Taki mały gadżet za 15 euro a ratuje sytuację. Efekty widoczne na dwóch, poniższych zdjęciach.
UŻYTE KOSMETYKI/COSMETICI:
TWARZ/VISO:
Sephora Krem Instant moistruizer
Este’ Lauder Double Wear
Ben Nye Pretty Pink Powder
Nouba Earth Powder N51
Bi Kor Ziemia Egipska
KIKO Soft Fous Concealer 01
OCZY/OCCHI:
Baza Art Deco
NYX White Base
Rimmel Eyeliner Gel 02
Gosh Black Ink Eye Pencil
Chanel Mascara
Inglot: 80
It Style brow pensil
Soft and Sexy Too Faced Palette
USTA/LABRA:
Sleek Pout Paint Milkshake
MUFE Rouge Artist Natural N21
BRWI/SOPRACIGLIE:
MUFE Aqua Brow
Eveline Korektor do brwi
It Style kredka/matita
NYX HD Concealer
Moje wspomnienia z Rzymu nie są związane w głównej mierze z zabytkami. To moja trzecia wizyta w Rzymie i po raz pierwszy miałam czas by naprawdę zwiedzić to miasto i zrobić ładne zdjęcia. Niestety Wielkanoc i zbliżająca się kanonizacja Karola Wojtyły to najgorszy okres jaki można sobie wybrać na zwiedzanie Rzymu!!!!! Tłumy wszędzie, zero kultury, ludzie się rozpychają z tymi swoimi „ekranami” robiąc zdjęcia. Ja nie wiem czy aparat fotograficzny stracił już swoją funkcję robienia zdjęć? Co druga osoba zwiedzała Rzym z Ipadem lub z telefonem w ręku. Po dwóch kolejkach do Colosseum i do Bazyliki św. Piotra udało mi się w kocu przy trzeciej wizycie w Rzymie wejść do środka i zobaczyć te cuda.
Dwie rzeczy, które najbardziej zapamiętam z Rzymu to SKLEP POLSKI i moje dwie wyrwane ósemeczki przez mojego przyszłęgo szwagra. Mam nadzieję, że na 6 wyrwanych zębach już poprzestanę 😉
W piątek chyba „wszyscy” Polacy obudzili się, że za 2 dni Wielkanoc i przyjechali do malutkiego sklepiku polskiego. Stałam za Winiary, żurkiem, ogórkami i kabanosami z ok 15/20 min 😉 ale warto było. Niestety jedyny Polski sklep w Mediolanie zamknięto parę miesięcy temu, zapasy się skończyły a ja chciałam przyszłej rodzince pokazać jak się spędza Wielkanoc w Polsce. Znalazłam listę sklepów w Rzymie i to był jeden z moich głównych punktów turystycznych tej wycieczki!!!
Oczywiście nie obyło się bez małego wstydu, gdy zbliżając się do sklepu zobaczyłam dwóch pijaczków pod sklepem, z czego jeden rozmawiał przez telefon i krzyczał do słuchawki „kur** mać, ja pier**ole…….” a mój narzeczony na to: „tak, dobrze trafiliśmy”.
Ale znalazły się też osoby z wyższym poziomem kultury i miałam okazję do plotek podczas stania w kolejce. Pozdrawiam obie panie bardzo serdecznie 🙂
Pozdrawiam was serdecznie,
ciao
A więc najważniejsze Winiary jest w mojej lodówce!!!!